Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 10 lipca 2017

Gniadosz



Już niejednokrotnie wspominałam,że konie to moja największa pasja.Stawiam ją ponad wszystkie pozostałe moje zainteresowania.Najpierw są konie,potem długo,długo nic,aż wreszcie reszta.
Na moją ścienną stajenkę zawitał gniady arabek-to moja ulubiona rasa koni.Araby mają w sobie tyle wdzięku,że więcej mieć już by chyba nie mogły.Konie te,szczególnie w ruchu,to dla mnie najpiękniejszy widok na świecie.Mogłabym na nie patrzeć godzinami.
Miłość do koni przelewam na moje obrazy.Oto następny.












































Tutaj,był jeszcze na etapie tworzenia.













Praca dobiegała końca.Obraz malowałam pastelami suchymi.












                               A na koniec,wspomniana wcześniej,moja ścienna stajenka:)))













 Jeszcze trochę wolnego miejsca na ścianie zostało,więc na pewno pojawią się nowe obrazy.
W następnym poście przedstawię Wam jeszcze jeden ,tym razem malowany farbami olejnymi na blejtramie.Taki nieduży jest.No i chyba nie muszę mówić co przedstawia?:)))
Przy okazji opowiem jak zaczęła się moja pasja i postaram się ukazać Wam troszkę ciekawych stron końskiej natury,abyście mogły choć trochę zrozumieć moje zafascynowanie tymi zwierzętami.Obiecuję,że filozofować nie będę:)Opiszę tylko kilka ciekawych sytuacji,czasem zabawnych.Jeżeli macie ochotę,to już dziś,gorąco Was zapraszam:)


Kończąc,dziękuję Wam bardzo za to,że o mnie nie zapomniałyście,za wszystkie ciepłe i serdeczne komentarze,za okazaną troskę i ogrom życzliwości.
                                                      Fajnie tu znowu być:)!!!
                                           
                                                                       Ada:)

28 komentarzy:

  1. O raju, jak żywy !!! Zdolna jesteś niesłychanie :) Gdzie masz swoją galerię ?
    Konie są dostojne i maja cos w sobie. Ale ja się boję i na konia bym nie wsiadła. Ale twoją psję i fascynację nimi - rozumiem :) Obraz mistrzostwo !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aguniu:)Cieszę się,że tak go odbierasz.A galeryjkę...no to jak widzisz,na ścianie w sypialni mam:)))Doskonale rozumiem,że ktoś kto koni nie zna,może mieć poważne obawy co do nich.To zupełnie normalne.Zresztą jest takie fajne powiedzenie "Gdyby koń o swojej sile wiedział,nikt by na nim nie siedział".Ja o tej sile nie zapominam nigdy.
      Jeszcze raz dziękuję za tak przychylny odbiór mojego obrazu:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Kochana Adusiu - nie wiem co napisać z wrażenia. Niezwykła ekspresja, cudne światło, obraz jest fantastyczny. Czasem bawię się trochę pastelami ale patrząc na Twoje dzieło czuję się jak przedszkolak. Widać, że darzysz te zwierzęta wyjątkowym uczuciem. Jestem zachwycona! Pozostałe obrazy podziwiałam już wcześniej ale ten jest jeszcze piękniejszy. Masz niezwykły talent i ogromną wrażliwość artystyczną. Czekam na kolejne odsłony.
    Ściskam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę Ewuniu,że tak uważasz:)Zależało mi właśnie,aby oddać ekspresję,a za pomocą światła,wydobyć piękno końskiej maści.Nad tym skupię się najbardziej przy następnych obrazach.Może kiedyś dojdę do perfekcji?:)
      Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za tyle miłych słów i oczywiście obiecuję,że kolejne odsłony będą:)
      Uściski:)

      Usuń
  3. Witaj Adziu, pięknego konia namalowałaś jak żywy, mam wrażenie że zaraz wyskoczy z tej kartki, podziwiam również obrazy na ścianach są piękne,od razu widać miłość do tych pięknych zwierząt, ja kiedyś malowałam konie nawet jeden wisi u moich teściów na ścianie, reszta dawno temu i porozdawane gdzieś tam są, wtedy jeszcze nie robiłam tak zdjęć każdej pracy, ostatnio miałam okazję pomalować na porcelanie, ten temat zawsze będzie mnie zachwycał :-) Mam to szczęście też, że mieszkam w pięknej okolicy niedaleko zamku Książ, tam jest stadnina pięknych koni, mogę podziwiać na żywo, Pozdrawiam Serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edytko,chętnie zobaczyłabym te obrazy.Wzbudziłaś moją ciekawość.
      Na pewno jednak przybędę podziwiać twoje obrazy na porcelanie.
      Bardzo dziękuję Ci za ciepłe słowa i również serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Piękny obraz. Koń roztańczony, chrapy rozdęte, gra świateł na lśniącej sierści, podniesiony i rozwiany ogon - to wszystko sprawia wrażenie tak naturalne, że prawie słyszę nerwowe parskanie konia. Pięknie malujesz Ada!
    Sama konie też podziwiam, chociaż mam niefajne wspomnienie z dzieciństwa z Dziadziową Cześką :) Czekam na następną pracę i Twoją opowieść o tych niezwykłych zwierzętach. A tymczasem ślę uściski:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam napisać - cudną galerię i uroczy kącik stworzyłaś!

      Usuń
    2. Dziękuję Izuniu.Takie uznanie dla mojej pracy,sprawia,że najchętniej zabrałabym się za malowanie następnego.Zdaję sobie sprawę,że wiele muszę się jeszcze nauczyć,szczególnie w kwestii światła,ale nie zamierzam poprzestać.
      Dziękuję Ci za tą przemiłą wizytę i przesyłam moc uścisków:)

      Usuń
  5. Aduś, po prostu mnie zamurowało, Twój arab jest tak obłędny, jakbym żywego widziała. Przepięknie uchwyciłaś całą ekspresję, ruch, jego niezwykłą elegancję i majestatyczne spojrzenie. Nie mogę się napatrzeć na każdy detalik, na każdy cień, żyłkę, piękną, błyszczącą sierść, nozdrza, chrapy, grzywa - wszystko wyszło mistrzowsko. Ten obraz jest tak wymowny, Twoja miłość do koni jest w niego wpisana na każdym milimetrze płótna.
    Śliczne wnętrze, utrzymane w fajnym, klimacie - uprząż wisi na ścianie, figurka konia i te obłędne obrazy - umarłam prawie z zachwytu. Kochana, podziwiam i podzielam Twoją fascynację tymi wyjątkowymi zwierzętami, inteligentnymi, przyjaznymi dla człowieka, łagodnymi i niesamowicie silnymi fizycznie - są cudowne. Czekam więc na kolejny wpis z wielką niecierpliwością:-)
    Ściskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Inko:)To dla mnie szczególnie ważne,gdy ktoś zauważa w mojej pracy te właśnie najmniejsze detale,bo one zazwyczaj wymagają najwięcej czasu i poświęcenia.Cieszę się też,gdy mówisz,że dostrzegasz moją miłość do koni.O taki przekaz przecież chodzi mi najbardziej:)))
      Cieszę się także,że podoba Ci się mój kącik.Lubię tu spędzać czas:)
      Ślę serdeczne pozdrowienia:)

      Usuń
  6. Aduś, obraz jest przepiękny!
    Z początku myślałam, że to zdjęcie... wygląda jak żywy. Cudownie wszystko uchwyciłaś! Patrzę z podziwem i zachwytem :-)
    A cały zakątek wygląda rewelacyjnie!
    Z wielką niecierpliwością czekam na kolejny wpis...
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Iwonko:)Zawsze staram się,by konie,które maluje,przedstawiać jak najbardziej realistycznie.Cieszę się więc,że właśnie tak odebrałaś ten obraz.
      Obiecuję,że kolejny wpis już niebawem i myślę,że będzie to na tyle ciekawa opowieść,by Was nie zawieść:)
      Również przesyłam Ci serdeczne pozdrowienia:)

      Usuń
  7. Najbardziej podoba mi się to naturalne lśnienie włosa.
    Czy ta fascynacja jest poza ekspresją twórczą również związana z bezpośrednim kontaktem?
    Podziwiam konie jednak boję się ich jak ognia (jako trzylatek byłam obiektem ataku). Mimo to raz wsiadłam na hucuła jednak nie pozwoliłam puścić prowadzącemu lejców.
    Nawet takie zabytkowe stadniny jak Książ zwiedzam z prędkością światła. Zapach owsa budzi we mnie mdłości. To uczucia iście ambiwalentne bo konie a szczególnie ich oczy budzą u mnie zachwyt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      Zapraszam Cię serdecznie do siebie za kilka dni.Opowiem o mojej fascynacji końmi.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Cudowna praca :) Jestem pod wrażeniem twojej twórczości :) Coś wspaniałego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Koń jest obłędny! Coś pięknego! Ciekawa jestem co fajnego o koniach napiszesz. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:)
      Postaram się,by następny wpis zainteresował nawet te osoby,które mają niezbyt miłe doświadczenia z końmi.Serdecznie zapraszam:)

      Usuń
  10. Ooooo przytkało mnie! :) niesamowity obraz... PODZIWIAM!
    Cała Twoja ściana - cały zakątek - są przeurocze, takie magiczne...
    Z wielką przyjemnością przeczytam kolejny wpis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Justynko i z radością zapraszam ponownie:)

      Usuń
  11. Podziwiam Twoje umiejętności;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zamurowało mnie jak zobaczyłam ten obraz! Jest niesamowity! Koń wygląda jak żywy. Te wszystkie detale...Cudo Aduś!
    Masz rację Araby mają w sobie wiele wdzięku. Ciekawa jestem Twojego kolejnego wpisu, gdzie ujawnisz szczegóły dotyczące Twojej pasji. Moja serdeczna przyjaciółka podobnie jak Ty kocha konie miłością wielką. Ja sama kiedyś bardzo chciałam jeździć konno, ale niestety nie miałam takich możliwości. To wspanaiłe zwierzęta!

    Uściski posyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawiłaś mi ogromną radość swoimi słowami.Dziękuję:)
      I zgadzam się z Tobą,że to wspaniałe zwierzęta.O tej ich wyjątkowości właśnie,będzie kolejny wpis.Serdecznie więc zapraszam:)
      Pozdrawiam gorąco:)

      Usuń
  13. Ja jestem po prostu zakochana w Twoich obrazach! Chciałabym kiedyś tak pięknie malować konie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawiłaś mi wielką radość swoimi słowami.Dziękuję:)))

      Usuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo:)