Łączna liczba wyświetleń

sobota, 5 sierpnia 2017

Anioł Porzucony



Kiepskie to moje samopoczucie ostatnimi czasy,oj kiepskie.Małe kłopoty ze zdrowiem powodują,że nic się nie chce,weny brak,a jak już trochę podfrunę,by się za coś porządnego zabrać,to rach,ciach i pióra z podciętych skrzydeł lecą na wszystkie strony.
No to leżę sobie zbolała i myślę o wszystkim i o niczym.Wzork mój pada na kilkunastocentymetrową figurkę aniołka.Siedzi sobie obdartusek,a rączką opiera się o krzyż różańca.Strudzony taki.
Wyciągnęłam go kiedyś ze sterty staroci na jednym z Sunday Marketów.Cudem go dostrzegłam.Leżał pośród wielu innych rzeczy.Porzucony,niechciany,nielubiany?Cóż innego można podejrzewać w takiej sytuacji.
Postawiłam go na mojej szafie,by spoglądał sobie na nas z góry.Miałam nawet w zamyśle,by namalować mu nowe szatki,odnowić go,odświeżyć.Nie miałam jednak żadnego sensownego pomysłu.
Pewnego dnia,robiąc porządki,zdjęłam go z szafy i postawiłam na stoliku obok leżącego tam wcześniej,drewnianego różańca,który notabene,również ktoś kiedyś porzucił,a ja wypatrzyłam go w najzwyklejszym Second Handzie.Nie zastanawiając się wiele,oplotłam sznurem drewnianych koralików figurkę,natomiast krzyzyk umieściłam pomiędzy płomieniem znicza,a łapką aniołka.
Aniołek pozostał obdrapany,ale taki właśnie przemawia do mnie najbardziej.Opowiada swoją historię.Może czasem odmawia dziesiątkę różańca,licząc stare paciorki z drewna:)















         


               Spójrzcie same,czyż nie wygląda to tak,jakby Aniołek zgubił ten różaniec przed laty?
      Odświeżyłam nieco wyblakłe drewniane kuleczki i krzyż.Wystarczyło lekko przetrzeć bejcą,aby       odzyskały dawny blask:)

















                                                                    Piękny jest,prawda?
                 A największe piękno tkwi właśnie w tej jego prostocie oraz rysach  i zadrapaniach.








                         Anioł Uśpiony

                    W tym pudełku skulony
                 na Dom Swój czeka uśpiony
                      Anioł Dobry,Pogodny,
                   Ciepły,Radosny,Łagodny.
                   Zawitał tu prosto z Nieba
                 z pytaniem czy Go nie trzeba.
               Czy może ze skrzydeł po troszku
                    rozsypać rajskiego proszku,
              co w Duszach się w tęczę zamienia
                      i złe na Dobre odmienia.
                      Mówił,że miałby ochotę
                      posypać dookoła złotem,
                        co w aureoli się mieni,
                       bo mało go tu na Ziemi.
                  Zaśpiewałby srebrnym głosem,
                   potrząsnął anielskim trzosem.
                    I chętnie wyciągnąłby ręce,
                    by ogrzać zziębnięte serce.
              W zanadrzu ma pełno wskazówek
                 i porad-bez żadnych wymówek.
                     On po to został stworzony,
                lecz...czuje się troszkę zgubiony.
                     Uparł się więc,że poczeka
                   aż trafi na Swego Człowieka.
                A teraz się zdrzemie w pudełku
                     zdala od Świata i Zgiełku.
                  Gdy go do Domu zabierzesz
                   On sobie miejsce wybierze.
                    Ochoczo się tam usadowi
                  Spokój przynosząc Domowi.
                     Więc jeśli serce Ci mówi,
                     że Anioł Twój się zagubił
                    -zabierz go proszę ze Sobą,
                        by opiekował się Tobą.

                                              (Copyright:Magdalena Marcinkowska
                                                           Nauczyciel Vedic Art
                                                           www.vedicart.eu
                                                           www.anielskieprogi.jasky.pl
                                                           u Pani Magdaleny znajdziecie więcej pięknych Aniołów)







Zupełnie jak w tym pięknym wierszu,tak i u mnie Anioł przez chwilę "przeleżał w pudełku",ale myślę,że teraz już wybrał właściwe dla siebie miejsce i usadowił się ochoczo i że trafił na tego Swego Człowieka i będzie się o niego troszczył:)


                                      Dobranoc:)
                                           Ada:)

17 komentarzy:

  1. Czasem zadajemy sobie sobie wiele trudu, żeby uzyskać pęknięcia i zadrapania a ozdabiany przedmiot wyglądał jak nadgryziony zębem czasu. Ten aniołek jest autentyczny i prawdziwy. Wzrusza. Jestem pewna Adusiu, że będzie czuwał nad Tobą. Myśl kochana pozytywnie, takie myślenie ma ogromną siłę. Przytulam Cię serdecznie i bardzo mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dodać, że wiersz zachwycił mnie bez reszty...

      Usuń
    2. Masz rację Ewuniu,wzruszająca jest ta jego prawdziwość.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Myślę, że będzie się troszczył! Ty też zatroszczyłaś się on niego. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Adeczko, bardzo sentymentalnie nastraja ten aniołek, jest taki delikatny, zadumany, ma łagodne, pozytywne rysy twarzy i spokojne spojrzenie - wiersz, który przytoczyłaś, idealnie do niego pasuje, jest piękny. Kochana życzę Ci by te podcięte skrzydła szybko odrastały, życzę dużo optymizmu i siły ducha, pozytywnego nastawienia, niech wszystko układa się dla Ciebie pomyślnie.
    Ściskam Cię bardzo mocno i przesyłam gorące i serdeczne pozdrowienia. Miłej niedzieli, Kochana :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nastrojowo... :) Widać, że Aniołek dużo już przeżył, ale to jest właśnie jego urok... Wiersz pasuje doskonale do całości. Anioł na pewno będzie się troszczył o Swego Człowieka :)
    przesyłam dużo zdrówka i dobrej energii, i oby Twoje skrzydła zregenerowały się i niosły Cię dalej :)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny jest :) Uwielbiam anioły :) Taki różaniec miała moja babcia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wprowadziłaś nastrój ,zadumę i taki anielski klimacik.Anioły niezależnie od ich zewnętrznego piękna mają w sobie coś ,co nas do nich przyciąga,coś co sprawia że siadamy niedaleko i sobie z nimi gadamy,to nic że nie dają nam jasnej odpowiedzi,najważniejsze że są...
    Aduś pięknego masz anioła,ze słodką buziulką,z tym jego anielskim uśmiechem,a różaniec pasuje do niego jak nic innego.
    Zdrówka Ci życzę kochana i samych pozytywnych myśli,przytulam i mocno ściskam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ wzruszyła mnie Twoja opowieść... i do tego ten piękny wiersz.
    Wspaniale, że masz swojego Aniołka.
    Przesyłam cieplutkie pozdrowienia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam,że wspaniale:)Z aniołkiem zawsze lepiej niż bez!
      Dziękuję Ci Iwonko za odwiedziny i pozdrawiam:)

      Usuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo:)