Ala w Krainie Czarów:)

Moja kochana Ala (tak pieszczotliwie nazywamy mojego Alusia) "przebywał" w Krainie Czarów
z okazji Dnia Ksiązki.
Nie było innej możliwości,jak tylko przyoblec strój królika,bo to Alka ulubiony bohater,z książki,którą właśnie czytamy wieczorami.
Na wykonanie stroju miałam tylko dwa dni,a właściwie dwa wieczory (do póżna w nocy).
Niedoróbki były,ale Aluś i tak był przeszczęśliwy.
Zastanawiałam się czy mam Wam pokazać ten króliczy strój,ale bloga traktuję trochę jak mój pamiętnik,więc się zdecydowałam,tym bardziej,że Aluś zdobył w szkole pierwszą nagrodę za najlepsze przebranie (pochwaliłam się-tak jakoś samo wyszło:))) ).
No cóż, nie pozostaje mi nic innego,jak przedstawić Wam mojego króliczka:)))

Czapka i królicze uszy zostały wyszydełkowane z włochatej wełny w dwóch kolorach.
Do tego powstały też łapki oraz ogonek:)))
Nie mogło oczywiście zabraknąć zegarka:)

Bardzo dużo pracy kosztowało mnie zrobienie tego stroju (mam na myśli ogrom czasu i wysiłku,gdyż tempo było zawrotne,dwie noce nieprzespane),ale dla szczęśliwej miny tego mojego szkraba...WARTO! Uwielbiam być "sprawcą" jego wielkiej radości!!!


                              Mam nadzieję,że sympatycznie oglądało się Wam
                                                  tego mojego królisia:)))
               
                                                              Ada:)